Normy społeczne dotyczące płci utrudniają kobietom z ADHD uzyskanie pomocy — a to musi się zmienić

Osobie z ADHD trudno jest poruszać się po neurotypowym świecie, ale kobiety napotykają dodatkowe przeszkody tylko ze względu na naszą płeć. A raczej sposób, w jaki społeczeństwo postrzega i stereotypizuje naszą płeć. Jedną z głównych kwestii, które eksperci wymieniają w odniesieniu do różnic między płciami w diagnozowaniu zespołu nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi, jest to, że dziewczęta i kobiety często maskują swoje cechy. ADHD jest trudne dla chłopców i mężczyzn, oczywiście, że tak. Ale z mojego doświadczenia jako kobiety cis-het z ADHD, staramy się nie tylko dopasować jako osoba neurotypowa – to podłe wyczyn dla każdego, kto jest neuroróżnorodny – ale także jako kobieta, ze wszystkimi wypaczonymi oczekiwaniami społeczeństwa wobec naszego Płeć.

Pomyśl o sposobach, w jakie kobiety powinny zachowywać się już od dzieciństwa: spokojne, ciche, uległe, spokojne, rozważne, zorganizowane, uważne. Ten, który daje przykład w szkole, bezinteresowny opiekun, dostojny, lojalny i konsekwentny partner i przyjaciel. Następnie rozważ, że mózg z ADHD będzie walczył z wieloma lub wszystkimi z tych „ideałów”, najczęściej dotkniętymi obszarami, takimi jak organizacja, koncentracja, planowanie, kontrola impulsów, pamięć, hamowanie, samokontrola i skupianie uwagi.

Staramy się dopasować nie tylko jako osoba neurotypowa – przeciętny wyczyn dla każdego, kto jest neuroróżnorodny – ale także jako kobieta, ze wszystkimi wypaczonymi oczekiwaniami społeczeństwa wobec naszej płci.

Kiedy czytam różne artykuły sugerujące, że kobiety z ADHD mają większe prawdopodobieństwo „internalizacji objawów”, myślę, że tak, bo musimy! W jakim świecie jest dla nas bezpieczne pozwolić temu wszystko żyć, poddać się naszym naturalnym instynktom? Spójnym przesłaniem jest to, że kobiety muszą dostosować się do ustalonych standardów dotyczących tego, jak zachowujemy się zawodowo, społecznie i seksualnie, aby być bezpiecznym, być akceptowanym i odnosić sukcesy – i jak udaje nam się dopasować do tej formy, to jak my zmierzyć naszą samoocenę. Dla tych z nas, którzy mają ADHD, nic dziwnego, że tak ciężko i od tak wczesnego czasu pracujemy, aby ukryć falbanki naszej neurodywersyfikacji i stłumić bodźce, wybuchy, chaos i dzikość.

Czytaj również  Jeśli masz obsesje, które zakłócają Twoje życie, możesz mieć hiperfiksację — oto jak to wiedzieć

Jako osoba zdiagnozowana w wieku 37 lat widzę, jak bardzo ADHD potajemnie kierowało moim życiem i moimi zachowaniami, i że walka z tym była winą mojego ciągłego poczucia, że ​​coś jest nie tak. Jestem biała, więc mam pewną przestrzeń, by schrzanić te ideały, podczas gdy dla czarnej kobiety, kobiety kolorowej, kobiety nieprzypisanej do urodzenia płci żeńskiej lub osoby niebinarnej, marginesy postrzeganej akceptowalności zawężają się nawet dalej.

Kobiety z ADHD często nie są diagnozowane, ponieważ nauczyliśmy się już, że pewne zachowania, które mogą być oklaskiwane u chłopców, nie będą u nas akceptowalne. Jako dzieci jesteśmy wyciągani z naszej strefy komfortu i poddawani ogromnej presji, aby działać tak, jak robią to nasi neurotypowi rówieśnicy. Sposób, w jaki działają nasze mózgi, często nie jest zoptymalizowany ani nawet rozumiany, zamiast tego uczy się nas dostosowywać. Jesteśmy zniechęceni do poddawania się impulsowi do wybiegania z pokoju lub skakania w miejscu, aż się zmęczymy. Nie krzyczymy tego, co czujemy, ponieważ zamiast być postrzegani jako asertywni lub szczerzy, bardziej prawdopodobne jest, że ludzie uznają nas za agresywnych lub niezdecydowanych.

Uczymy się tłumić hiperkoncentrację, dopóki nie jesteśmy w domu i nie oczekujemy już, że będziemy się przekomarzać, brać przerwy na lunch i odpoczywać jak nasi koledzy. ADHD nie jest brakiem samoświadomości, ale brakiem samoregulacji, więc boleśnie zdajemy sobie sprawę, że nie działamy w ten sam sposób, zanim ktokolwiek zacznie wciskać naszą okrągłość w tę kwadratową dziurę. Zamiast przyznać, że walczymy, chętniej po prostu zaakceptujemy, że życie jest ciężkie, a my nie jesteśmy „normalni”, ale przynajmniej starajmy się nimi być. Zasymilujemy się i będziemy coraz mniejsi i cichsi. I idealnie nieruchomo.

Więc wygląda na to, że dobrze nam idzie, prawda? Dopasowujemy się, dobrze nam idzie w szkole iw pracy. Z wyjątkiem tego, że maskowanie ADHD nie dzieje się bez skutków ubocznych, zwłaszcza że wahania poziomu estrogenu wpływają na intensywność objawów ADHD przez całe życie. Dla mnie przybierało to różne formy na przestrzeni lat – OCD, zaburzenia odżywiania, samookaleczenia, nadmierne picie, ryzykowne zachowania, lęk o zdrowie, IBS, migreny, rzucenie pracy, wypalenie, depresja – więc tak, miałem pracę, miałem związki i nigdy nie wpadłam w żadne poważne kłopoty, z których nie byłam w stanie uciec, ale często walczyłam o każdy „normalny” moment.

Bez systemowych zmian w podejściu i postawie ADHD będzie nadal siać spustoszenie w społeczeństwie, co pozwala mu pozostać niezauważonym.

Jeśli całkowicie zrzucę maskę, moje ADHD ukazuje się jako niska tolerancja na frustrację i nudę. Staram się usiedzieć spokojnie i impulsywnie wydawać (właściwie to nie – kocham to) i jestem bardzo niecierpliwa. Psuję najprostszy przepis, najbardziej służebną pracę domową, bo mój mózg nie otrzymuje instrukcji jak inne mózgi. Mam tendencję do monopolizowania rozmów, a jeśli mam świadomość, że to robię, jestem niemy. Zapominam imiona i odkrywam, że albo nurkuję w nowe grupy społeczne, łamiąc swoje najbardziej intymne sekrety, albo wycofuję się, zanim rozmowa się jeszcze zaczęła, nie będąc w stanie wyartykułować odpowiedzi na najprostsze pytania. Nie mogę znieść myśli, że zostałem źle zrozumiany, a ponieważ moje słowa często wychodzą ze mnie w pomieszaniu, często się zdarza. Pracuję nad tym, żeby być bardziej taktownym, ale wciąż mówię niestosowne rzeczy, bo często nie mogę. A tak przy okazji, mówię je głośno, bo nie mogę regulować głośności. Jak na ironię, nie radzę sobie również z głośnymi dźwiękami, takimi jak syreny, krzyki ludzi, czy dwie rozmowy odbywające się jednocześnie. W większości sytuacji towarzyskich czuję się przytłoczony lub zapominam w nich uczestniczyć. Wyciągam szybkie i często błędne wnioski. Brakuje mi cierpliwości — nie mogę stać w kolejce i mam trudności z powolnym chodzeniem; bieganie jest moim domyślnym tempem. Rozumiem, dlaczego niektórzy ludzie muszą myśleć, że jestem trochę dupkiem, ale teraz, gdy mam oficjalną diagnozę kliniczną, która wyjaśnia tak wiele z tego zachowania, jestem wściekły, że zamiast być kierowany jako mocne strony, te cechy były przeszkodami.

Czytaj również  ADHD może utrudnić kobietom uprawianie sportu — ale nie musi tak być

Patrząc wstecz na moje życie przez ten nowy obiektyw, jestem w stanie zrozumieć, dlaczego bycie kobietą w dzisiejszym społeczeństwie było dla mnie tak trudne i często czułam, że nie robię tego dobrze. Na przykład, kiedy jestem z moim partnerem od prawie 18 lat, wcześniej wielokrotnie ostrzegano mnie przed „zdobywaniem reputacji”, dzięki mnóstwu złych decyzji, które podejmowałem, jeśli chodzi o mężczyzn. Okazuje się, że jest to bardzo powszechne w przypadku ADHD — impulsywność połączona z nieuwagą i nieumiejętnością dostrzegania czerwonych flag, nie wspominając o dreszczyku emocji nowej i szalonej nowej przygodzie. Jako mała dziewczynka byłam zbyt niespokojna, zbyt hałaśliwa, zbyt łatwo się rozpraszałam. Za dużo mówiłam, nie byłam skromna ani prywatna. Ale zrobiłem to dobrze; W większości „przezwyciężyłem” te cechy i dostałem pracę, przyjaciół i inne rzeczy, które oznaczają, że odnosisz sukcesy. Oczywiście czułem się jak gówno, ale wszyscy wokół mnie czuli się wygodniej.

Nie interesuje mnie bycie damą, ale ta koncepcja kobiecości wykracza daleko poza to – jest endemiczna dla instytucji, na których polegamy, aby wykryć ADHD u dziewcząt i kobiet. Wiemy, że kobiety z niezdiagnozowanym ADHD częściej cierpią na choroby psychiczne, popadają w ubóstwo i zły stan zdrowia, popełniają przestępstwa i umierają przedwcześnie. Bez systemowych zmian w podejściu i postawie ADHD będzie nadal siać spustoszenie w społeczeństwie, co pozwala mu pozostać niezauważonym.

Źródło obrazu: Getty / Silke Woweries