Spędziłem rok kwalifikując się do maratonu w Nowym Jorku i pewnego dnia go pobiegnę

Źródło obrazu: James Barrett

Dla mnie bieganie w maratonie to nie tylko przebiegnięcie 42 km – to coś więcej. Chodzi o to, by usłyszeć dziesiątki tysięcy nieznajomych, stłoczonych na brzegach ulic, wiwatujących. To bieganie dla tych, którzy nie mogą, zbieranie pieniędzy na cele charytatywne i sprawy, które Cię pasjonują. Chodzi o haj tego biegacza i przyjaciół, których poznajesz po drodze. Chodzi o to, aby otrzymać medal z maratonu nowojorskiego po przekroczeniu linii mety na końcu wyścigu. Ale w tym roku, w 50. rocznicę wyścigu, nic z tego nie dostaniemy.

W wieku 28 lat kwalifikacja do maratonu nowojorskiego nigdy nie była dla mnie ważna. Nie robiąc nawet 5K, zacząłem biegać w 2019 roku z kaprysu, aby poradzić sobie ze stratą mojej babci na skutek choroby Alzheimera. Jestem jedną z tysięcy osób, które zaczęły biegać w wyniku znaczącej zmiany w życiu. Zapytaj ludzi, dlaczego uciekają, a ich odpowiedź jest najprawdopodobniej głębsza, niż możesz przypuszczać. Trenowałem przez 10 tygodni i ukończyłem swój pierwszy półmaraton, Brooklyn Half.

Biegałem dalej, ostatecznie kwalifikując się do maratonu nowojorskiego 2020, kończąc program w 2019 o nazwie 9 + 1. Jeśli ukończysz dziewięć wyścigów kwalifikacyjnych i zgłosisz się na ochotnika do jednego wyścigu, masz gwarancję wejścia do maratonu w przyszłym roku (ale nadal musisz uiścić wpisowe w wysokości 250 USD). Było to zobowiązanie do poświęcenia i poświęcenia, zwolnienia ze śmieciowego jedzenia, alkoholu i wydawania pieniędzy na hotele przed wyścigami (ponieważ mieszkam w New Jersey), ale warto było wiedzieć, że będę w stanie przebiec maraton z okazji 50. rocznicy. Dla mnie.

Nie jestem urodzonym biegaczem; dla mnie wymaga to dużo ciężkiej pracy. Nie jestem typem osoby, która trenuje tylko 15 mil i nokautuje 26,2 w dniu wyścigu. Treningi do tegorocznego maratonu rozpocząłem w marcu. Przez ostatnie pięć miesięcy biegałem co najmniej 20 mil tygodniowo, w tym rozciągając się przed i po, a także zwinności, a wszystko to podczas odbijania się po kontuzji zespołu IT.

Zobacz ten post na Instagramie

Post udostępniony przez JB (@jimmyrox) 18 maja 2019 o 10:01 czasu PDT

Trening tych ostatnich kilku miesięcy nie był stratą czasu, ponieważ zapewnił mi najlepszą formę mojego życia. I chociaż odwołanie nie było wielką niespodzianką, skłamałbym, gdybym powiedział, że to nie boli. Moim celem było przebiec maraton przed ukończeniem 30 lat w styczniu, co teraz się nie wydarzy, ale koniec końców wszystko w porządku – gorzej się dzieje.

Czytaj również  Co oznacza HAES i jak może pomóc nam poczuć się lepiej w naszych ciałach, bez względu na rozmiar

Trening do maratonu pochłania życie. Stajesz się przyjacielem, który nigdy nie może spędzać czasu na spotkaniach i nie chce się upijać w weekendy. Ale moje życie może wyglądać zupełnie inaczej za rok, kiedy być może nie będę w stanie poświęcić tak dużo czasu na trening (ostatnie cztery miesiące treningu wymagały około 40 mil biegów tygodniowo). Wszystkie te mile, długie biegi i ładowanie węglowodanów podniecają nas szalonych biegaczy; jesteśmy na haju biegaczy.

Proces dostania się do przełożonego wyścigu w 2021 r. . . skomplikowane. Chociaż zakwalifikowałem się do programu NYRR (New York Road Runners), nie jestem w stanie potwierdzić, czy biorę udział w przełożonym wydarzeniu w 2021 r. Wydarzenie w 2021 r. Nadal będzie uważane za wyścig z okazji 50. rocznicy, a uczestnicy mogli tylko zgłoś zgłoszenie na przebiegnięcie maratonu w przyszłości – w 2021, 2022 lub 2023 – bez mając preferencje w którym roku. Ten proces sprawił, że poczułem się, jakbym spędził ostatni rok pracując nad czymś, co właśnie zostało wyciągnięte spod mnie. Mam nadzieję, że NYRR daje pierwszeństwo biegaczom, którzy w zeszłym roku poświęcili ukończenie 9 + 1, zdobywając wpis na ten wyścig w 2021 roku. Ale nadal nie ma gwarancji.

Oferowany jest wirtualny wyścig (za darmo i za maksymalnie 175 USD), który można ukończyć między 17 października a 1 listopada, ale dla mnie wirtualny wyścig nie jest wart całego wymaganego szkolenia. Mimo, że nadal biegnie 26,2 mil, to zdecydowanie nie to samo. Mile to mile, ale bieganie w maratonie nowojorskim to tylko lista rzeczy do zrobienia.

Więc mam zamiar dalej biegać, trenować i kibicować innym z daleka. Chociaż nie wiem, jak będzie wyglądało moje życie za rok (a jeśli ten rok nas czegoś nauczył, to chyba nikt tego nie robi), wiem, że mogło nie być tak, jak początkowo planowałem , ale pewnego dnia przekroczę linię mety na maratonie nowojorskim – i będę silniejszy niż kiedykolwiek.

Czytaj również  Zanim poznasz trend dotyczący octu jabłkowego, dowiedz się, jak może on wpływać na Twoje zęby