Czy pozwalanie dzieciom drzemać zimą na dworze jest zdrowe?

Muszę być szczery: chciałbym być duńskim dzieckiem śpiącym na zewnątrz w zimnie. TikTok ciągle pokazuje mi filmy przedstawiające niemowlęta drzemiące w wózkach zaparkowanych na dziedzińcach lub wzdłuż chodników w centrum Kopenhagi, podczas gdy mama spotyka się z przyjaciółką w kawiarni. Sądząc po milionach wyświetleń, nie jestem jedyną osobą, która ma tego dość. Jako Amerykanie, praktyka ta wydaje się szokująca, ale także… urocza. To znaczy, kto nie chciałby uciąć sobie drzemki w przytulnym, zimowym powietrzu?

Jednak trend ten sprawia, że ludzie pytają: Czy Duńczycy naprawdę to robią? I czy jest to zdrowe lub bezpieczne?

Zadzwoniłem do Iben Sandahl, doradcy rodzinnego z Kopenhagi i współautorki książki „The Danish Way of Parenting”, aby dowiedzieć się, czy te filmy są legalne. „Tak, to tradycja”, powiedziała mi. „Spałam na zewnątrz, gdy byłam dzieckiem. Moje dzieci również spały na zewnątrz”.

Jest to powszechna praktyka w krajach skandynawskich i wywodzi się z filozofii „friluftsliv”, czyli zaangażowania w korzystanie ze świeżego powietrza bez względu na prognozę pogody. „W Danii mamy powiedzenie, że nie ma złej pogody, jest tylko złe ubranie” – mówi Sandhal.

Według Sandahl, rodzice zazwyczaj zaczynają pozwalać swoim noworodkom drzemać na świeżym powietrzu, gdy tylko odzyskają wagę urodzeniową, co powinno zająć kilka tygodni. Następnie, tak długo jak dziecko kontynuuje drzemki, zazwyczaj przynajmniej jedną dziennie spędza na zewnątrz. Jeśli pada deszcz lub śnieg, rodzice korzystają z odpornych na warunki atmosferyczne daszków lub pokrowców na wózki, aby zapewnić dziecku suchość. Sandahl mówi, że w większości przypadków ludzie po prostu kierują się „zdrowym rozsądkiem” i trzymają dziecko w środku, jeśli na zewnątrz jest niebezpiecznie wietrznie lub jeśli temperatura jest bardzo ekstremalna. Chociaż niektórzy rodzice zgłaszają, że ich granica wynosi zaledwie 5 stopni Fahrenheita. (Mam nadzieję, że jest to oczywiste: jeśli są Państwo zainteresowani wypróbowaniem tego rozwiązania z własnym maluchem, proszę najpierw porozmawiać z pediatrą).

Czytaj również  Czy 75 Mom Challenge od TikTok to reset, którego potrzebują zmęczeni rodzice?

Pediatra z Utah Jonathan Williams, MD, który może być lepiej znany jako „TikTok Kid Doc” dla swoich 573 tysięcy obserwujących, mieszkał w Finlandii przez kilka lat i powiedział mi, że widział to nawet w środku zimy. „Myślałem, że to szaleństwo” – przyznaje. „Nie byłem jeszcze przyzwyczajony do zimna, więc marzłem, a potem to dziecko całkowicie śpi w wózku na werandzie. Ale kulturowo nie było to wcale dziwne”.

Nie chodzi tylko o to, że Skandynawowie nie wzdrygają się na myśl o zimnym powietrzu – aktywnie wykorzystują je jako sposób na rozwinięcie odporności. „Kiedy budzimy je z drzemki, bardzo lubimy, gdy nasze dzieci mają czerwone policzki” – mówi Sandahl. Ta różowość jest postrzegana jako znak, że dzieci wygrzewały się w czystym, zdrowym klimacie. To niemal religijne przekonanie jest tak zakorzenione, że przedszkola zostawiają całą kolejkę wózków na mrozie na czas drzemki.

Badania naukowe nad poprawą odporności wykazały jednak bardzo mieszane wyniki. „Niektórzy uważają, że absolutnie nie, a inni, że być może” – mówi dr Williams o teorii, że zimne powietrze na zewnątrz może pomóc chronić dzieci przed chorobami takimi jak przeziębienie. Stawia on hipotezę, że wszelkie korzyści immunologiczne prawdopodobnie wynikałyby ze spędzania mniejszej ilości czasu w zatłoczonych pomieszczeniach w przedszkolu lub w kawiarni z mamą. „Jeśli moje dziecko jest na zewnątrz zamiast w środku, gdzie wszyscy kaszlą, być może jest chronione przed niektórymi z tych czynników” – mówi.

Istnieją jednak dowody sugerujące, że dzieci lepiej śpią na zewnątrz: fińskie badanie z 2008 roku wykazało, że niektóre dzieci drzemały od 30 do 60 minut dłużej na zewnątrz niż w pomieszczeniach. Sześćdziesiąt sześć procent rodziców stwierdziło, że ich dzieci były bardziej aktywne, a 54% stwierdziło, że jadły więcej po drzemkach na świeżym powietrzu.

Czytaj również  Jak radzić sobie z bólem nadgarstka po porodzie, którego się Pani nie spodziewała?

Co nieco zaskakujące, naukowcy odkryli, że idealna temperatura na zewnątrz dla regenerującego snu wynosiła zaledwie 21 stopni Fahrenheita. (Oczywiście przy założeniu, że dziecko jest ubrane w wiele warstw i śpiwór). „Jeśli rodzic przychodzi do mnie i pyta: „Jak poprawić sen mojego dziecka?”, Jedną z rzeczy, z którymi można sobie poradzić, jest temperatura snu” – mówi dr Williams. „Wiemy, że w niższych temperaturach sen jest głębszy, prawda? Więc może jest coś w tej magii”.

Dr Williams twierdzi, że pediatrzy bardziej niż martwić się o konkretną temperaturę, „denerwują się” pozostawieniem śpiącego dziecka bez opieki ze względu na ryzyko zespołu nagłej śmierci niemowląt (SIDS). „Ale dopóki środowisko snu jest bezpieczne, tak naprawdę nie obchodzi mnie, czy jest tuż za moim oknem” – mówi. Oznacza to upewnienie się, że dziecko leży płasko na plecach, ma wystarczająco dużo miejsca do oddychania i ma monitor, który rodzic może sprawdzić, jeśli nie znajduje się w zasięgu jego wzroku. Nawet jeśli tworzą Państwo dodatkowy przepływ zimnego powietrza, robiąc coś takiego jak bieganie z wózkiem, dr Williams mówi po prostu: „jeśli są wystarczająco wygodne, aby spać, prawdopodobnie są w porządku”. Dodaje jednak, że „jeśli jest zimno, jeśli to moje dziecko, chciałbym mieć termometr, aby się upewnić”.

Wszystko to powiedziawszy, gdyby ktoś próbował zostawić swoje dziecko samo na chodniku w Nowym Jorku, policja prawdopodobnie szybko by się pojawiła. Jak mówi Sandahl, jednym z powodów, dla których praktyka ta jest możliwa w krajach takich jak Dania, jest fakt, że porwania po prostu się tam nie zdarzają. Badanie przeprowadzone w 2008 roku w Finlandii wykazało, że rodzice zgłaszali najbardziej niebezpieczne sytuacje, gdy wiewiórki, koty lub ptaki podchodziły zbyt blisko wózka.

Czytaj również  Co warto wiedzieć o smółce, pierwszej kupie dziecka?

Ale w spokojnym skandynawskim otoczeniu – o ile jest się wolnym od ciekawskich zwierząt – drzemka na świeżym powietrzu może być początkiem życiowej więzi z naturą. „Dużo bawiłem się na zewnątrz, spałem na zewnątrz i uspokajałem się na zewnątrz” – mówi Sandahl. „Więc teraz, jako dorosły, świeże powietrze zdecydowanie coś dla mnie znaczy”.

Źródło zdjęcia: Getty / hobo_018