Azjatycka fetyszyzacja na randkach zawsze była problemem — porozmawiajmy o żółtej febrze

Jako kobieta z Azji Wschodniej, która umawia się z mężczyznami, jednym z moich najgorszych lęków przed randkowaniem jest nawiązanie związku z mężczyzną, który ma żółtą febrę. Termin „żółta gorączka” jest powszechnie używany w odniesieniu do mężczyzn, szczególnie białych mężczyzn, którzy umawiają się prawie wyłącznie z Azjatkami. Niektórzy mogą twierdzić, że żółta gorączka to tylko preferencja randkowa, podobnie jak niektórzy mężczyźni wolą kobiety o brązowych włosach lub niebieskich oczach. Jednak w przeciwieństwie do koloru włosów czy oczu, seksualna i romantyczna obsesja mężczyzn na punkcie kobiet z Azji Wschodniej ma głęboko zakorzenione dziedzictwo w fetyszyzacji rasowej i płciowej Azjatek na Zachodzie. Kiedy ludzie ignorują te rozróżnienia i po prostu kategoryzują wszelki pociąg do azjatyckich kobiet jako osobiste preferencje, unieważniają i wymazują stulecia fetyszyzacji, z jakimi azjatyckie kobiety zmagały się w Stanach Zjednoczonych.

Termin „żółta gorączka” pozwala ludziom na scenie randkowej normalizować i biernie akceptować fetyszyzację kobiet z Azji Wschodniej.

W swej istocie żółta febra redukuje i odczłowiecza Azjatki, stając się obiektami pożądania seksualnego pod orientalistycznym spojrzeniem białego mężczyzny. Ta wysoce urasowiona i płciowa dynamika władzy zawsze istniała w Stanach Zjednoczonych. Historycznie rzecz biorąc, zachodnie media skupiały się na przedstawianiu kobiet z Azji Wschodniej wokół hasła „kwiat lotosu” lub „lalka chińska”, które przedstawiają kobiety z Azji Wschodniej jako uległe, podporządkowane seksualnie białym mężczyznom i społecznie nieświadome. Te obrazy Azjatek są często widywane we współczesnych mediach w postaci rozwiązłych seksualnie azjatyckich masażystów lub skąpo odzianych azjatyckich uczennic. Mężczyźni z żółtą febrą są często zauroczeni tymi kulturowymi i rasowymi stereotypami dotyczącymi kobiet z Azji Wschodniej, a nie samych kobiet. A kiedy wchodzą w związki z kobietami z Azji Wschodniej, mężczyźni z żółtą febrą mogą subtelnie – lub nie tak subtelnie – narzucać te stereotypy swoim partnerom.

Nawet jeśli mężczyźni, którzy spotykają się z kobietami z Azji Wschodniej, nie fetyszyzują w sposób dorozumiany ani jawny swoich romantycznych partnerów, pojęcie „żółtej gorączki” powoduje duże obciążenie emocjonalne dla kobiet z Azji Wschodniej na scenie randkowej. Kiedy jestem na randkach z białymi mężczyznami, szukam wskazówek, że facet ma obsesję na punkcie ludzi z Azji Wschodniej i przygotowuję się na moment, w którym moja randka może określić mój wygląd jako „egzotyczny”. Po randce jestem zmuszony zadać sobie pytanie: czy ten facet naprawdę mnie lubi, czy po prostu chce mieć dziewczynę z Azji? Nawet kiedy mam stabilne relacje z białymi mężczyznami, zdarzają się chwile zwątpienia, kiedy zastanawiam się, czy moja partnerka została po raz pierwszy przyciągnięta do mnie z powodu mojej azjatyckości czy mojej osobowości.

Termin „żółta gorączka” pozwala ludziom na scenie randkowej normalizować i biernie akceptować fetyszyzację kobiet z Azji Wschodniej. Łatwo przeoczyć pochodzenie i historyczne implikacje azjatyckiej fetyszyzacji, jeśli ludzie potrafią zredukować uprzedmiotowienie kobiet z Azji Wschodniej do prostego sloganu. Łatwo jest komuś powiedzieć od niechcenia: „Wydaje mi się, że mam wtedy po prostu żółtą febrę”, zamiast konfrontować się z wewnętrznymi uprzedzeniami i oceniać utrwalanie azjatyckiej fetyszyzacji i uprzedmiotowienia. A komuś łatwo jest zaklasyfikować wszystkie Azjatki jako pojedynczy obiekt seksualny, kiedy nie muszą ponosić konsekwencji swoich myśli lub działań. Kobiety z Azji Wschodniej są zmuszone znosić emocjonalny i fizyczny ciężar bycia „po prostu kolejną Azjatką, z którą się umawiał”, i to musi się skończyć.

Źródło obrazu: Getty / Oscar Wong